Ceny gazu i energii elektrycznej zabijają europejski przemysł

W ostatnim tygodniu sierpnia ceny gazu ziemnego i energii elektrycznej na europejskich giełdach znów poszybowały mocno w górę przkeraczając barierę 300 euro / MWh w przypadku gazu ziemnego oraz 500 euro / MWh w przypadku energii elektrycznej. Mimo, że aktualnie ceny nieznacznie spadły, to nadal utrzymują się na poziomie, który powoduje, że dla wielu producentów z branż energochłonnych (do których należy też branża celulozowo-papiernicza) produkcja przestaje być rentowna, stąd wprowadzają oni tymczasowe zatrzymania produkcji. Oprócz wysokich cen, troską producentów pozostaje niepewność dotycząca dostaw gazu z Rosji, gdyż ta zapowiedziała, że nie wznowi pełnych dostaw, dopóki Zachód nie cofnie sankcji, nałożonych w związku z atakiem Rosji na Ukrainę.

Ceny gazu i energii elektrycznej w UE. Potrzebne pilne działania UE

Będący w trudnej sytuacji przedstawiciele najbardziej energochłonnych gałęzi przemysłowych, reprezentujący kluczową część gospodarki europejskiej, na którą poważny wpływ ma trwający kryzys energetyczny, wystosowali listy do Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej oraz do Jozefa Sikeli, Ministra Przemysłu i Handlu Czech, które obecnie przewodniczą Radzie Unii Europejskiej. Poniżej przytaczamy jego fragmenty:

„(…) Biorąc pod uwagę koncentrację rynku po stronie podaży, niestabilność i skrajny poziom europejskich cen gazu, można zadać pytanie, czy rynek gazu działa. Sytuacja ta ma poważne konsekwencje również dla rynku rynku energii elektrycznej.

W sytuacji, gdy dwa tygodnie temu ceny gazu w UE osiągnęły szczytowy poziom 334 EUR/MWh w ramach TTF spot, co stanowi 15-krotność poziomu sprzed kryzysu, 10 razy więcej niż ceny w USA i znacznie powyżej cen w Azji, jasne jest, że utracono związek z normalnym rynkiem.

Oprócz obecnego wpływu na obywateli poprzez inflację, destrukcyjne konsekwencje dla przemysłowych odbiorców gazu i energii elektrycznej są nieuniknione.

W ostatnich tygodniach wiele zakładów przemysłowych zamknęło swoje podwoje lub zmniejszyło produkcję w Europie, a w nadchodzących tygodniach spodziewane są kolejne. Ograniczenie produkcji przez te ogromne zakłady zwiększy zależność Europy od rynków trzecich w zakresie strategicznych łańcuchów dostaw i drastycznie zwiększy globalną emisję dwutlenku węgla.

W przypadku wielu energochłonnych gałęzi przemysłu nie ma obecnie uzasadnienia ekonomicznego dla kontynuowania produkcji w Europie, ani też nie ma pewności co do tego, czy produkcja będzie kontynuowana ani pewności co do inwestycji i dalszego rozwoju. Skutki zamknięcia produkcji zaczynają mieć również poważny wpływ na nasze łańcuchy dostaw, zagrażając europejskiej bazie przemysłowej i dostępności podstawowych produktów.

Potrzebne są natychmiastowe i skuteczne działania na szczeblu europejskim (…) Wzywamy Unię Europejską do pilnego wprowadzenia w całej UE środków mających na celu ograniczenie ceny gazu ziemnego, a także środków mających na celu oddzielenie cen energii elektrycznej od cen gazu. Tymczasowe kryzysowe ramy pomocy państwa również muszą zostać dostosowane do tej nowej rzeczywistości (…).”

Pełną treść listu można znaleźć tutaj >>

W najbliższych dniach europejscy ministrowie energii mają zająć się kwestią cen gazu i energii elektrycznej. UE informuje, że jednym z rozwiązań w obecnej sytuacji może być wprowadzenie limitów cen gazu ziemnego, możliwość ustalania cen administracyjnych dla regionów dotkniętych ograniczeniami w dostawach gazu, a także ograniczenie obrotu derywatami energetycznymi  (dla których towarem bazowym jest m.in. energia elektryczna i gaz ziemny albo ich przesył). Możliwe jest również wprowadzanie nadzwyczajnego ogólnounijnego podatku od zysków firm energetyczych. Z kolei propozycją polskiego rządu jest blokada do praw emisji CO₂ na poziomie ok.30 euro, co miałoby spowodować zmniejszenie popytu na gaz.